Nie mogło być inaczej. Najbardziej roztańczona książka w Polsce nie miałaby folkowej playlisty? Oberki do końca świata Wita Szostaka wznowione. Słuchajmy więc, a jakże, oberków!
Przemierzyłam bardziej i mnie zbadane zakątki polskiej muzyki ludowej, żeby wyciągnąć dla Ciebie oberki w jak największej liczbie aranżacji. Na playliście Oberków do końca świata posłuchasz muzyki w tradycyjnym wydaniu, ale również oberków, które zabłądziły w cięższe zakamarki improwizacyjne, a nawet takich, które znalazły sobie miejsce w na przykład jazzowym pozornym chaosie.
Na playliście nie zabrakło również takich oberków, które bliskie są książce i jej duchowi. Szczególnie polecam Twojej uwadze Kapelę Janusz Prusinowski Trio, ponieważ kompania ta, podobnie jak niegdyś Wit Szostak, uczyła się grać muzykę wsi między innymi od Jana Gacy. Poniżej łap linki do playlist, ale zanim je włączysz, przeczytaj co autor Oberków do końca świata pisze o swojej przygodzie z oberkami.
Dla mnie było to doświadczenie bardzo ważne: jestem człowiekiem z miasta, świat polskiej wsi był mi niemal zupełnie nieznany. Fascynował mnie, a jednocześnie obawiałem się go. Dzięki otwartości Marii i Jana Gaców odsłoniły się dla mnie nowe, nie tylko muzyczne regiony rzeczywistości. Z tych właśnie doświadczeń narodziły się Oberki. Snute w nich opowieści nie są historią ani państwa Gaców, ani poznanych muzykantów. Uznałem, że ujawnianie zasłyszanych historii byłoby zdradą zaufania i tej więzi, która się między nami zawiązała. Oberki to fikcja literacka, a jeśli sięga do czegoś autentycznego, to są to kajockie legendy i baśnie o muzykantach.
Wit Szostak
Posłuchaj oberków do Oberków
O książce
Rodzimy realizm magiczny, nostalgiczna podróż do świata, który umarł, a któremu Wit Szostak podarował nieśmiertelność.
Do Rokicin wydarzenia wielkiego świata docierają jedynie cichym echem. Na zapomnianej radomskiej równinie wszystko toczy się odwiecznym rytmem chrzcin, pogrzebów i wesel. A tych ostatnich nie można sobie w ogóle wyobrazić bez wygrywanych na skrzypcach skocznych oberków. Tak było, jest… i już nie będzie.
Było szczęście i nieszczęście, była miłość w życiu Józefa Wichra i braterska zdrada. A przede wszystkim była prawdziwa muzyka, którą zabierze z tego świata ze sobą. Wraz z nim odejdzie w zapomnienie zaczarowany świat wiejskich muzykantów.
Książka napisana piękną frazą, w rytmie oberków, pełna melodii słów. Opowieść o życiu i śmierci, o miłości i o przemijaniu. Proza osadzona mocno w polskiej tradycji, sięgająca korzeni muzyki ludowej i zarazem bardzo nowoczesna, gęsta, transowa.
Książkę kupisz na powergraph.pl (pamiętaj, że kupowanie prosto od wydawcy to największe wsparcie i dla autora, i dla wydawnictwa).
Autor okładki: Mikita Rasolka
Miękka oprawa.
Playlisty i ten wpis powstały w ramach współpracy reklamowej z wydawnictwem Poiwergraph.
Moll Płytowy
Dodaj komentarz