Sami o sobie piszą, że są staromodną kapelą, a może nowoczesnym miejskim trio, które eksperymentuje z muzyką tradycyjną. Paula Kinaszewska, Mateusz Wachowiak i Bartłomiej Woźniak – WoWaKin – właśnie wypuścili w świat nową płytę, której koloryt podkręcili zaproszeni goście, Marta Maślanka i Piotr Zabrodzki. Przesłuchałam „Latem” i uważam, że Ty też musisz jej posłuchać!

Kręgosłupem „Latem” jest muzyka tradycyjna. Aż czternaście z piętnastu utworów opartych jest na tradycyjnych kompozycjach muzycznych, z czego cztery to nie tylko muzyka instrumentalna, ale i wokal. Nie dziwi to wcale, patrząc na fakt, że to właśnie muzyka wiejska jest niewyczerpaną inspiracją dla WoWaKin. To taki rodzaj grania i śpiewania, któremu nie można odmówić duszy, bo oto Paula, Mateusz i Bartłomiej „odtwarzają” na swoją modłę muzykę nie komponowaną, a przekazywaną z pokolenia na pokolenie, tym samym ocalając melodie i piękne zamierzchłe gwarowe teksty od zapomnienia. Na płycie i w całej muzyce grupy słychać repertuar z takich obszarów, jak Podlasie, Lubelszczyzna, Radomszczyzna, Mazowsze czy Kujawy.

Sprawdź metryczkę płyty „Latem”

Oberki sprawiają, że gira chodzi pod stołem, „Kołomyjka” porywa w szaleńczy taniec, a „TamTa Dyna” pozwala przysiąść na ławce, odetchnąć i się zastanowić. Płyta „Latem” niesamowita jest nie tylko dzięki tradycyjności utworów, ale też bogactwa dźwięków i wokalu.

Nie sposób nie powiedzieć o wspaniałym klimacie, którego dodała cymbalistka i perkusjonalistka Marta Maślanka. „Kujawiak Pytla” z pewnością nie brzmiałby tak hipnotycznie gdyby nie wkomponowane, głębokie partie cymbałowe. To właśnie ten instrument dopełnia charakteru i rytmizacji przejmującemu utworowi „Jak Jechałem”, który skradł moje serce od pierwszego przesłuchania. Piękne, nastrojowe, na swoim miejscu. Warto wspomnieć, że cymbałów Marty Maślanki możemy posłuchać m.in. w ścieżce dźwiękowej do koncertu Jakiela w „Panu Tadeuszu” Wajdy.

Drugim gościem WoWaKin, niemniej ważnym, jest Piotr Zabrodzki. Niełatwo ocenić, a z pewnością należy docenić, wkład tego multiinstrumentalisty w ostateczne brzmienie „Latem”. Pianista, wokalista, co ważne w kontekście tego wydawnictwa jazzman, bo na płycie znajdziesz również zabarwienie jazzowe, które nadaje pozornego chaosu, by zaraz muzyka wróciła na właściwe tory (posłuchaj: „Łudczak”). Nic dziwnego – Piotr Zabrodzki to człowiek, który zagrałby oberki nawet na syntezatorze. Skąd możesz znać Piotra? Chociażby z takich utworów, jak „Serce w plecaku” lub „Piosenki o mojej Warszawie”.

Gościom oddałam co im należne. Porozmawiajmy chwilę o WoWaKin. Paula Kinaszewska – aktorka teatralna, skrzypaczka, śpiewaczka, ale też badaczka i zbieraczka folku. Przemierza wsie, by słuchać i ocalać pieśni liryczne i obrzędowe. Fascynacja folkiem, także miejskim, przekłada się na wielkie wyczucie muzyki ludowej i to na płycie czuć. Grana i śpiewana przez nią muzyka porywa do tańca, wprawia w zadumę. Emocje kipią, przekazywane z ust prosto do serc.

Akordeon. Czy muzyka wsi mogłaby odbywać się bez akordeonu? To trochę tak, jakby nie było skrzypiec i bębenka. Po prostu się nie da. Na harmonii* rżnie Mateusz Wachowiak – akordeonista, aranżer, pianista i kompozytor. Dobrze czuje się tak w muzyce rozrywkowej, jak klasycznej i współczesnej. Na płycie „Latem” udowadnia, że świetnie czuje się również w muzyce wsi. Mateusz współpracuje na co dzień z szeregiem warszawskich teatrów – od Dramatycznego, przez Och-Teatr, Powszechny, po Teatr Polski.

Bartłomiej Woźniak, multiinstrumentalista, poza przyłożeniem dłoni do warstwy instrumentalnej barwnej muzyki WoWaKin zajmuje się również mixem, masteringiem i – wraz z Bartoszem Mieszkuńcem – realizacją nagrań. Za tę pracę również należą się ukłony, bo jakość dźwiękowa, równowaga w natężeniu poszczególnych instrumentów i kompozycja wokalu z instrumentalem jest nienaganna. Bartłomiej, poza uczestnictwem w projekcie Maryna C i WoWaKin, zajmuje się realizacją muzyki teatralnej i udźwiękawia filmy.

Krótko mówiąc: ci ludzie wiedzą, co robią.

WoWaKin i goście. Od lewej: Mateusz Wachowiak, Bartłomiej Woźniak, Piotr Zabrodzki ,Marta Maślanka, Paula Kinaszewska (fot. materiały prasowe).

Jest na tej płycie całe życie: śmiech, taniec, ciężka praca, trawa pod gołymi stopami i trzask łamanego serca. Jest w niej łza radości i łza smutku. Jest w końcu głębokie poczucie, że to, czego słuchamy wpełza w nas i niepostrzeżenie się rozsiada, rozlewa w trzewiach tylko po to, by choć częściowo zostać z nami. „Latem” to płyta, która będzie za Tobą chodzić nawet wtedy, gdy nie będziesz jej słuchać. Spojrzysz przez okno, a w Twojej głowie rozbrzmią słowa „Jak Jechałem”. Gdy będziesz czuć, że nie możesz unieść prozy życia, wypłyną słowa „Kujowiny”, napisanej przez Paulę Kinaszewską, z muzyką skomponowaną przez Bartłomieja Woźniaka i Paulę. A gdy serce będzie Cię rwać do przodu, biec będziesz w rytm „Kręconych Oberów”.

Myślę, że płyta „Latem” jest dla tych, którzy przynajmniej część serca zostawili na wsi, szczególnie tej wschodniej. Jest ona też dla koneserów, którzy docenią takie smaczki. jak efemeryczne jazzowanie, wysublimowane cymbały, pozornie zaburzony rytm, a przede wszystkim wszechstronność tego krążka. Jeśli szukasz w folku rockowej mocy, punkowego sznytu albo odniesień tekstowych do przedchrześcijańskich czasów, czy wręcz bezpośrednich nawiązań do mitologii słowiańskiej, ta płyta może nie być dla Ciebie. Jak zawsze zachęcam do posłuchania i wyrobienia sobie swojej opinii. 50 minut pięknej, tradycyjnej i barwnej jak letni bukiet polnych kwiatów muzyki odsłuchasz na Spotify i Tidalu.

*Wiem, że harmonia i akordeon się między sobą różnią, ale w moich rodzinnych stronach, czyli na lubelskiej wsi, używa się tych nazw zamiennie. Wybacz mi zatem ten świadomy błąd.

Odsłuch

Spotify

Tidal

Ciekawostki

  • Jeśli słuchasz i zastanawiasz się skąd możesz znać styl grania WoWaKin, przypomnij sobie chociażby utwór „Już Mój Kochany” z serialu „1670”. Tak, to WoWaKin.
  • Kalimba, jeden z instrumentów na których grają muzycy WoWaKin to prosty i efemeryczny w dźwięku instrument. Na drewnianej części, która jest rezonatorem, przymocowane są metalowe języczki (blaszki) o różnej długości. Gra się na niej kciukami – potrącone blaszki wydają dźwięk o różnych tonach.

Mol(l) Płytowy