Znasz taki żart: spotyka się pracownik branży pogrzebowej, prawnik, nauczycielka śpiewu, pilotka boeinga i tłumacz z MTV? Ja też nie. Wiem za to, że taki zestaw może wykręcić całkiem niezłą płytę. Toń udowadnia to krążkiem „Korzenie”.

fot. Robert Wiśniewski

TOŃ łączy w sobie psychodelę, stoner, post-punk i metal, a to wszystko macza w strumieniu ludowości i natury. „Korzenie” to płyta, która mogłaby się przyśnić. Sen ten byłby powolny, gęsty od mroku, ale jednocześnie ostry jak brzytwa. Harmoniczny i zaskakujący. Miejscami subtelny, a miejscami dający po twarzy. To wszystko za sprawą nie tylko melodycznego, obłędnie swobodnego, a zarazem mocnego sopranowego (mezzosopranowego?) wokalu Moniki Adamskiej-Guzikowskiej i wyrazistego, pochmurnego growlu Jakuba Guzikowskiego, ale również mięsistych, ciężkich gitarowych riffów Roberta Wiśniewskiego, ciekawej, różnicującej rytmicznie i tym samym ubarwiającej perkusji Jagody Podskarbi, a także domykającego całość basu Wojtka Góreckiego.

Muzyka TONI to dla mnie głównie duszny rock z mocnym, metalowym zacięciem. Jest tam też wyraźna fascynacja neoromantyzmem i filozofią Nierzschego. Dużo w „Korzeniach” mroku, nie tylko w warstwie brzmieniowej, ale również w słowach. Śpiewają bowiem o bezsensie, codziennej walce, wyrzekaniu się tego, co wtłoczone siłą i przeciw woli, szukaniu swego ja, zasypianiu bez mówienia na koniec ‘Amen’.

POSŁUCHAJ NA TIDALU

To, czego jeszcze nie napisałam, a co ważne jest w kontekście jakości muzyki Toni to fakt, że „Korzenie” są albumem debiutancki. Doskonały start, mocne wejście na scenę muzyczną z krążkiem, który od początku do końca trzyma przy głośniku. Z pazurem, głębią, emocjonalnością, która się udziela. Mam wrażenie dopracowania i dobrego przemyślenia tej muzyki na każdym poziomie – od delikatnych powidoków dźwiękowych, przez pewne siebie wokale, świadome sięganie do folku, natury – nie tylko ludzkiej, ale też tej, która nas otacza – zastanawiania się nad ważnymi sprawami, aż po udane mieszanie gatunków.

Gdy posłuchasz „Korzeni” dosłownie utopisz się w tym klimacie. Ocenę czy to dobrze, czy źle zostawiam Tobie.

KUP KORZENIE

Recenzja powstała w ramach współpracy reklamowej z zespołem Toń.

Mol(l) Płytowy

0 0 votes
Article Rating